piątek, 26 września 2014

Parki narodowe USA

Dziś będzie przerwa w podróży i trochę informacji praktycznych :)

Opisałam po drodze kilka pięknych parków narodowych i postanowiłam poświecić post wskazówkom, jak organizować wyprawy i poruszać się po parkach.

Oto najważniejsze moim zdaniem informacje dla każdego podróżnika:

1. Strona internetowa parków narodowych - koniecznie zapisz do ulubionych http://www.nps.gov/

Jest to prawdziwa i najświętsza świętość, jeśli chcesz odwiedzać parki. Znajdziesz tam informacje o wszystkich parkach narodowych w USA oraz o wszystkim, co niezbędne dla turysty. Strona zawiera informacje o atrakcjach parku, mapy drogowe, mapy szlaków pieszych i mapy dojazdu, informacje o cenach i warunkach wstępu, pogodzie, warunkach drogowych i ograniczeniach transportowych z tym związanych oraz wiele, wiele innych bardzo cennych danych.

Bardzo ważna jest sekcja zawierająca aktualne informacje, alerty i ostrzeżenia - może się okazać, że danego dnia droga lub szlak są zamknięte z uwagi na opady śniegu albo zagrożenie pożarem.

Są też aplikacje, np. na iPada, które zawierają mapy i sporo ciekawych informacji.

2. Wybór parków do zwiedzania 

Oczywiście to zależy od regionu, w który się wybierasz i zapewne będziesz chciał zwiedzić jak najwięcej. Musisz tylko pamiętać o jednej ważnej rzeczy - nie wszystkie parki/części parków są dostępne przez cały rok. Sprawdź przed podróżą na stronie NPS jakie warunki panują w danych parkach w okresie, w którym jedziesz. Nie każda pora jest dobra na zwiedzanie, a do niektórych miejsc zwyczajnie możesz nie zostać wpuszczony.

Poza tym oczywiste jest, że niektóre miejsca piękniej wyglądają latem, inne wiosną, a jeszcze inne lepiej prezentują się ubarwione jesiennym listowiem.

Parki pustynne, jak Joshua Tree i Death Valley najlepiej zwiedzać wiosną. Latem temperatury dochodzą do 40-50 stopni Celsjusza i zwyczajnie jest za gorąco, choć wjechać do nich można. Jesienią wiele upalnych miejsc jest wypalonych słońcem i pozbawionych roślinności. Z kolei parki górskie, jak np. Sequoia Tree i Kings Canyon oraz Yosemite późną jesienią, zimą i wczesną wiosną w dużej części są niedostępne dla turystów.

Rybki w strumyczku w Parku Narodowym Doliny Śmierci. Strumień pojawia się tylko wiosną, latem natomiast wysycha 
Zaśnieżone szczyty w Sequoia National Park, gdzie nie mogliśmy wjechać z uwagi na warunki pogodowe
Od pory roku zależy też rodzaj transportu dozwolony w parkach oraz liczba turystów, których będziesz musiał omijać na szlakach (i walczyć z nimi o miejsca parkingowe). Polityka parków jest różna. Na przykład Zion do kwietnia dopuszcza w parku ruch samochodowy. Później poruszać się można tylko shuttle'm, który jest z kolei niedostępny zimą i wiosną.

3. Pogoda i warunki zwiedzania

Dzień lub dwa przed odwiedzeniem parku sprawdź na stronie NPS prognozę pogody i warunki na drogach oraz aktualne alerty (w tym zamknięte ciągi komunikacyjne i ostrzeżenia). Upewnij się, że drogi, którymi chcesz jechać są otwarte. Zrób to jeszcze rano (lub wieczorem) przed wyjazdem. Możesz wtedy zmodyfikować plan albo zabrać kurtkę przeciwdeszczową ;)

Pamiętaj o odpowiednim do warunków pogodowych stroju, szczególnie butach. Latem (choć nie tylko) w wielu parkach za Zachodzie możesz natknąć się na węże i inne małe niebezpieczne zwierzęta. Jeśli więc zamierzasz wejść na nieutwardzony szlak i oddalić się od punktów widokowych, do których można dojechać samochodem po asfalcie - zabierz buty trekkingowe za kostkę - ZWŁASZCZA latem. Jeśli zamierzasz poruszać się po górach, szczególnie w warunkach zimowych - podobnie.

Do niektórych parków w czasie zimy i wiosny można wjechać jedynie (o ile w ogóle) z łańcuchami śniegowymi na kołach. Ale o tym więcej w punkcie "Transport".

4. Woda

ZAWSZE miej ze sobą DUŻY zapas wody, dla siebie i dla samochodu. Niby oczywiste - ale nie wszyscy o tym pamiętają. Park rangerzy radzą zawsze mieć minimum 4 litry wody na osobę. Nigdy aż tyle nie potrzebowałam, ale przezorny zawsze ubezpieczony. My po prostu woziliśmy zgrzewkę butelkowanej wody w samochodzie. Jest to szczególnie istotne w parkach pustynnych i w porze letniej.

Może się wydawać, ze parki są dobrze zorganizowane i nic niebezpiecznego się nie zdarzy, ale wystarczy że zgubisz drogę albo przebije Ci się opona w samochodzie i problem gotowy. Latem wcale nierzadkie są przypadki odmowy współpracy przez silnik, a już na pewno przez klimatyzację w aucie.

5. Jedzenie

W wielu parkach (szczególnie tych największych i najbardziej popularnych)  są miejsca, gdzie można kupić jedzenie i zjeść nawet ciepły posiłek. Nigdy jednak nie wiadomo, gdzie się wyląduje, albo o której godzinie dojedzie do hotelu. Dlatego warto mieć w bagażniku i plecaku coś kalorycznego i pożywnego, najlepiej tyle, żeby wystarczyło co najmniej do wieczora. 

My woziliśmy gotowe posiłki w opakowaniach (kupione w supermarkecie) oraz żywność liofilizowaną (choć ta potrzebuje wrzątku, więc wymaga wożenia kuchenki lub czajnika z ładowarką samochodową - my na jednodniowe wycieczki nie potrzebowaliśmy takich rzeczy), dodatkowo orzechy i słodycze.

I oczywiście dużo wody. 

6. Ubiór

Też oczywiste, ale napiszę, żeby przekonać ewentualnych sceptyków i ryzykantów.

Dostosuj ubiór do warunków pogodowych i zawsze zabieraj coś ciepłego, nawet na pustynię - nigdy nie wiesz, czy przypadkiem nie zostaniesz tam na noc.

O butach pisałam już wyżej. Co prawda widziałam tłumy ludzi chodzące w sandałkach i klapkach po trudnych szlakach w Zionie. To prawda - nie są to Himalaje i nikt stamtąd nie spadł. Ale po co się męczyć i ryzykować każdym krokiem? To chyba oczywiste, że wystarczy trochę deszczu i szlaki mogą być bardzo śliskie, ze o czyhającej na nasze stopy zwierzynie nie wspomnę. Jak by nie patrzeć przyroda w USA różni się od naszej, więc nigdy nie wiadomo co w trawie/krzakach się chowa.

Poza tym skręcona kostka przy amerykańskich kosztach leczenia też może być niezłym problemem.

Szlak w Zion NP - z naprawdę dużą przepaścią. Trochę deszczu i robi się jeszcze bardziej ryzykownie.
No i oczywiście nie wolno zapomnieć o nakryciu głowy - słońce potrafi rozłożyć człowieka na łopatki bardzo szybko.

7. Bilety wstępu

Każdy park ma osobne bilety wstępu. Kosztują one przeważnie ok. 15-25$ za samochód za dzień (najczęściej max 4 osoby, ale nie zawsze). Niektóre parki liczą opłaty od osoby, trzeba to sprawdzić na stronie NPS. Dla jednośladów ceny przeważnie są jeszcze inne. Kupuje się je na bramkach wjazdowych, więc nie trzeba z wyprzedzeniem robić zaopatrzenia :)

Jeśli zamierzasz odwiedzić więcej parków narodowych i nie podróżujesz samotnie, lub chcesz tam spędzić więcej niż 1 dzień, a w zasadzie prawie w każdym przypadku, najlepszym wyjściem jest zakup rocznego biletu (annual pass). Jest to mała plakietka wielkości karty kredytowej. Kosztuje 80$ i obowiązuje na samochód. Jest ważna przez rok. Można ją nabyć przez internet lub przy wjeździe u park rangera. Więcej informacji znajduje się na stronach http://www.nps.gov/findapark/passes.htm oraz http://store.usgs.gov/pass/annual.html.

Annual pass jest imienny, ale ma miejsce na podpis dwóch osób, które nie muszą być powiązane. Jeśli jedzie się grupą warto wpisać tylko jedno nazwisko. Później, jeśli nie będzie nam już potrzebny, możemy go komuś odstąpić lub sprzedać.

UWAGA! Bilet roczny obowiązuje dla parków narodowych (National Parks) i nie działa w parkach stanowych (State Parks)

Żeby wjechać do parku trzeba przejechać przez bramki (choć są nieliczne wyjątki), gdzie w budce siedzi park ranger. Można u niego kupić bilet/roczny karnet.

Często dla osób już posiadających bilety są zorganizowane osobne wjazdy - warto na to zwrócić uwagę, żeby krócej stać w kolejce. Przy dużym ruchu przed bramkami pomiędzy czekającymi w kolejce samochodami biegają rangerzy, którzy pytają czy ma się pass czy nie i kierują do odpowiednich ogonków, żeby usprawnić ruch.

Roczny pass trzeba zawsze okazać z dokumentem. Ja używałam do tego celu prawa jazdy - jest wygodniejsze w użyciu niż paszport. Park ranger zawsze daje wjeżdżającemu mapę parku i aktualną parkową gazetkę (jeśli nie da - trzeba się upomnieć). To ważne, żeby ją zabrać. Dlaczego? O tym w części "Elektronika".

Mapa moim zdaniem w zupełności wystarcza do poruszania się po parku i nie trzeba kupować żadnej dodatkowej w sklepie. Gazetka zawiera informacje o najważniejszych atrakcjach, aktualnych wydarzeniach w parku, dostępności dróg, warunkach przyrodniczych w danym miesiącu oraz roślinach i zwierzętach, jakie występują na terenie parku. Można tam znaleźć również propozycje wycieczek po parku w zależności od tego ile ma się czas.są podane długości i stopień trudności szlaków pieszych itd.

8. Visitor Centers

Visitor center, czyli informacja turystyczna, znajduje się zawsze przy wjeździe do parku (czasem jest ich kilka). Można tam zasięgnąć informacji o samym parku i jego zwiedzaniu, biletach, położeniu interesujących nas miejsc, dostać mapkę itd. Mam wrażenie, że w rzeczywistości miejsca te służą głównie jako sklepiki z pamiątkami, czasem można w nich coś zjeść. W każdym są również toalety dla turystów. Ja kupowałam tam magnesiki na lodówkę, które kolekcjonuję. Z mojego doświadczenia wynika, ze nie trzeba kupować map, wystarcza te darmowe rozdawane przy wjeździe. Chyba ze planujesz zostać w parku długo i potrzebujesz bardzo szczegółowych informacji na temat mało uczęszczanych szlaków.

9. Elektronika

Zawsze przed wjazdem do parku naładuj do pełna telefony komórkowe. My kupiliśmy ładowarkę samochodową, dzięki której mogliśmy doładowywać baterie w ciągu dnia. Najlepiej miej ze sobą jeszcze zewnętrzny akumulatorek, w razie gdyby telefon rozładował się na szlaku. I bądź przygotowany, że ani na jednym ani na drugim nie możesz do końca polegać :)

Ogólnie trzeba pamiętać o tym, że nawet naładowana elektronika może zawieść. Po pierwsze wysokie temperatury, np. w parkach pustynnych, mogą po prostu spowodować, że sprzęt odmówi posłuszeństwa i się wyłączy. Dlatego pamiętaj, aby nigdy nie kłaść telefonu/tabletu w miejscu, gdzie może nagrzać się przez szybę w samochodzie (na przykład na kolanach ;) i chowaj go do plecaka gdy idziesz w pełnym słońcu.

Po drugie, parki są duże, dzikie i często nie ma w nich zasięgu, co trzeba mieć na uwadze szczególnie, gdy zjeżdża lub schodzi się z głównych szlaków. Jeśli złapiemy gumę gdzieś na pustkowia w Death Valley wezwanie pomocy przez telefon może nie być łatwe. Z tego samego powodu nie można polegać na elektronicznej nawigacji, czy to pieszej czy samochodowej. Niemal pewne jest, że w górach sprzęt zgubi sygnał GPS.

Dlatego ZAWSZE trzeba mieć papierową mapę. Bo jak pouczała nas gorliwie pani strażniczka parku Joshua Tree  "people die because of GPS". Telefony najlepiej przełączyć w tryb samolotowy. Bateria wytrzyma znacznie dłużej, bo sprzęt nie będzie gorliwie i intensywnie wyszukiwał sygnału, którego nie ma szansy znaleźć.

Prawdę mówiąc, mimo iż normalnie nie wyobrażaliśmy sobie życia i podróżowania po Stanach bez poczciwej gadającej elektronicznej pani nawigator, w parkach posługiwaliśmy się w dużej mierze właśnie darmowymi mapkami, Bo naprawdę były wygodne. I zawierały punkty odniesienia, np. Campingi, atrakcje, dzięki którym łatwo było się odnaleźć i nie pominąć ciekawych rzeczy.  

Mapki papierowe zawierają też najbardziej aktualne dane dotyczące stanu dróg (utwardzone czy gruntowe), a to ma duże znaczenie. Jeśli chcesz wcześniej zobaczyć, co zawiera darmowa mapka parku i na tej podstawie planować wyjazd, możesz ją ściągnąć w wersji elektronicznej ze strony NPS.

Wertuję informacje o parku Joshua Tree
(by Ukochany)
10. Dzikie zwierzęta 

Przed wymuszeniami do parku sprawdź jakie niebezpieczne zwierzęta możesz tam spotkać i dowiedz się jak postępować wyślij przypadkach, aby uniknąć skutków ukąszenia, pogryzienia lub innego ataku. 

Na najpopularniejszych szlakach prawdopodobieństwo niebezpieczeństwa jest małe, ale nie zaszkodzi być przygotowanym. Jeśli w parku są węże, noś dobre buty. Jeśli w parkach są niedźwiedzie, noś jedzenie w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Można takie nabyć na miejscu, nazywają się  "bear-proof" :). 

Jeśli jeszcze tego nie wiesz, poczytaj o zasadach przechowywania jedzenia podczas biwakowania w pobliżu siedlisk niedźwiedzi. Nie dotyczy to tylko turystów biwakujących w namiotach, którzy powinni wieszać jedzenie na drzewie w znacznej odległości od obozu. Oni przeważnie wiedzą jak zachować ostrożność. Niedźwiedzie kradną jedzenie również piknikującym w gronie rodzinnym turystom albo "włamują się" do domków-namiotów wybudowanych na campingach, jak np, ten w Sequoia National Park. Park Sequoia radzi, aby w przypadku spotkania misia próbować odstraszyć go głośnym wrzaskami i pewną postawą. Woleliśmy nie sprawdzać tej metody. 

W parkach jest dużo innej, nieszkodliwym dla człowieka zwierzyny. Często w pobliżu szlaków biegają wolno sarny i inne większe ssaki. Parki proszą, żeby trzymać się od nich z daleka, tak by nie przyzwyczaiły się do obecności ludzi, gdyż zaburza to ich naturalne instynkty. Oczywiste chyba jest, ze absolutnie nie wolno ich karmić. W parkach często można znaleźć tabliczki z napisem "keep wildlife wild". :)

Jelonek mulak przebiegający przez ścieżkę w Zion NP
11. Transport 

Amerykańskie parki narodowe są na tyle duże, a Amerykanie na tyle mocno zmotoryzowani, że nie da się w nich uniknąć ruchu samochodowego, ewentualnie autobusowego. Praktycznie każdy park posiada sieć dróg, po której można się poruszać. Część z nich jest utwardzona (paved road), część nie (unpaved road). Po parkach można jeździć samochodem (lub motocyklem) lub korzystać z transportu publicznego (shuttle bus), czasem też można pojeździć rowerem. 

To. czy park zezwala na ruch samochodowy, zależy często od pory roku i pogody. Do niektórych parków samochodem można wjeżdżać przez cały rok, do innych tylko w okresie mniejszego ruchu turystycznego (na przykład w Zion NP jedynie do kwietnia, później, jak napisałam już wyżej, po parku jeżdżą jedynie shuttle busy). Są też parki, w których jedynie część jest otwarta dla samochodów (Grand Canyon NP).

Zion NP - w dole widać zaparkowane na poboczu samochody
(by Ukochany)
Dodatkowo, park rangerzy ze względu na różne warunki (śnieg, deszcz, wiatr, zagrożenie pożarem) mogą na bieżąco zamykać lub otwierać drogi. Dlatego ważne jest, żeby regularnie sprawdzać informacje na stronie NPS.

Trasy i rozkład jazdy shuttle busów można znaleźć na stronie NPS albo w gazetkach i mapkach, które otrzymamy przy wjeździe do parku.

Parkingów dla samochodów jest dużo, na pewno znajdują się przy wszystkich najbardziej znanych atrakcjach parkowych, przy wejściach na szlaki piesze itd. Nie są dodatkowo płatne i zazwyczaj nie ma problemu z zaparkowaniem tam gdzie chcemy. Czasem jednak, nawet mimo ogromnej ilości miejsc parkingowych, trudno jest znaleźć lukę dla siebie. Może się to zdarzyć w przypadku popularnych miejsc, jak np. Grand Canyon. 

Pamiętaj też, że jeśli masz wypożyczony samochód, nie powinieneś zjeżdżać z asfaltowych dróg. Poza nimi nie działa ubezpieczenie i jesteś odpowiedzialny za szkody. Prawie żadna wypożyczalnia nie zezwala również na jazdę z łańcuchami na kołach, wymaganymi w niektórych warunkach.

12. Paliwo 

W parkach narodowych zazwyczaj nie ma stacji benzynowych. A jeśli są, to tzw, awaryjne, czyli z paliwem droższym niż 5$ za galon. Jeśli nie chcesz zostać na pustkowiu bez paliwa, ani też za nie przepłacać, zatankuj wcześniej do pełna. Im bliżej parku, tym drożej, więc najlepiej dotankować auto kilka - kilkanaście kilometrów przed wjazdem. 

Dobrze też obliczyć sobie wstępnie, ile mil chcemy przejechać w parku i ile mniej więcej paliwa zostanie później w baku. Może się bowiem okazać, że jeszcze po wyjeździe z parku przez kilkadziesiąt kilometrów żadnej stacji nie będzie.

Jeśli przyjmie się zasadę, że połowa baku to sygnał ostrzegawczy, że trzeba zacząć po woli szukać stacji benzynowej, dodatkowe ubezpieczenie assistance, oferujące przywiezienie pechowcom 3 galonów paliwa na dojazd, można sobie darować ;) U nas ta zasada działała świetnie :)

Wiem, że połowa baku jako punkt krytyczny może wydawać się nieco na wyrost, ale trzeba pamiętać, że w niektórych regionach może minąć trochę czasu (i mil), zanim trafimy na jakąś stację.

13. Szlaki piesze 

W parkach jest wiele szlaków pieszych o zróżnicowanym stopniu trudności. Trudność i szacowany czas przejścia są zazwyczaj opisane w parkowych gazetkach, na stronie NPS oraz na tablicach informacyjnych przy samych szlakach. Dla każdego coś się znajdzie. Często łatwiejsze szlaki mają podłoże wylane asfaltem. Trochę to raziło moje poczucie bliskości z naturą, ale z drugiej strony widać, że Amerykanie starają się, aby jakieś szlaki były dostępne również dla osób na wózkach inwalidzkich.

14. Toalety

Toalety rzecz ważna. :) W większości amerykańskie parki są pod tym względem bardzo cywilizowane. Czasem dziwiło nas, że w środku pustyni, gdzie trzeba długo dojeżdżać samochodem żeby zobaczyć maleńką bardzo starą (bo ok. 200-letnią) ruinkę jakiegoś budynku, stoi sobie ładny wychodek z ogromną ilością papieru toaletowego w środku. :)

Toalety są zawsze w Visitor Centers i w niektórych punktach na szlakach (w tych zazwyczaj nie ma przewijaków dla dzieci ani wody, są natomiast odkażające płyny do rąk). Można to sprawdzić na mapce parku, albo na stronie NPS, żeby później nerwowo nie szukać.

Tam gdzie ich nie ma, chodzi się tradycyjnie w krzaczki (tam gdzie jest to możliwe ze względu na ukształtowanie terenu i mniejszy ruch turystów). Według regulaminów najczęściej nieczystości trzeba zabierać z sobą do woreczków, więc trzeba na to uważać. Osobiście tej wersji nie musiałam testować :)

15. Zaplanuj co będziesz robił - nam udało się spontanicznie znaleźć trochę fajnych miejsc, ale jeśli jesteś gdzieś krótko, nerwowe wertowanie przewodników w ostatniej chwili to strata czasu. 

Oczywiście nie da się całości zaplanować z wyprzedzeniem - nie zdajesz sobie sprawy z odległości i czasu niezbędnego na przejazdy oraz nie wiesz co wybrać z dziesiątek opisanych w przewodniku atrakcji, które dla Ciebie są wtedy jedynie mglistym wyobrażeniem. Zawsze będziesz modyfikował plan, ale jakąś bazę i plan minimum warto mieć. 

Nie zapomnij o uwzględnieniu przerw na posiłki i zdjęcia :)

16. Mierz zamiar podług siły! 

Nie słuchaj Mickiewicza. To się nie sprawdza w takich wyprawach. Patrz realnie na swoje możliwości, zarówno prowadzenia samochodu, jak i fizyczną kondycję. To, że 15 lat temu byłeś gwiazdą studenckiej drużyny koszykówki nie oznacza, że dasz radę bez przygotowania wejść i zejść w dół Wielkiego Kanionu tego samego dnia :)

I wreszcie: Enjoy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz